28.05.2013

Współpraca z eFoxcity

Hej kochani!

Dzisiaj bardzo nietypowo jak na mnie - nie będzie długiej notki z wieloma zdjęciami :P W tym poście, chciałabym Wam przedstawić ciekawy sklep internetowy eFoxcity.com

Fakt faktem, nie robię tego bezinteresownie, bo właśnie wczoraj odezwała się do mnie Pani Blair z tego sklepu z propozycją współpracy. Zgodziłam się, bo rzeczy z tej strony są naprawdę ładne, a przede wszystkim unikatowe i w przystępnej cenie (już od 3,99$)! 

Mam nadzieję, że się Wam spodoba i również znajdziecie coś dla siebie, bo oferta jest naprawdę ogromna. Są tu m.in.
- piękne suknie ślubne (w końcu zbliża się sezon ślubny) ---> popular wedding dresses

Przedstawiam Wam suknie, które mi się najbardziej spodobały - takie lekko romantyczne i kobiece, ale sklep ma dużo szerszą ofertę - różne fasony, długości itp.  
- tanie suknie wieczorowe ---> cheap evening dresses
 
- tzw. "prom dress", czyli sukienki idealne na zakończenie szkoły średniej czy studiów (na bale maturalne czy absolutoryjne) ---> discount prom dresses
Dodatkowo na eFoxcity.com znajdziecie wiele innych, fajnych ubrań - zarówno damskich jak i męskich, a także mnóstwo bardzo oryginalnej biżuterii.

Mi najbardziej do gustu przypadły te produkty i w ramach współpracy będę mogła jedną rzecz wybrać dla siebie:
- złoty kołnierzyk ---> KLIK
- biało-złoty naszyjnik ---> KLIK
- bransoletka w róże ecru ---> KLIK
- bransoletka w róże czerwona ---> KLIK
A Wam co się spodobało najbardziej? 

Ja ze swojej strony mam nadzieję, że współpraca będzie owocna, a Was jeszcze raz zapraszam na stronę eFoxcity.com :)

Pozdrawiam cieplutko,
Renews xxx

23.05.2013

Fractal maxi dress :)

Kochani!

Dzisiaj przygotowałam dla Was kolejną już stylizację. W sezonie wiosna/lato 2013 bardzo modne są długie sukienki, dlatego też właśnie ta część garderoby pojawi się poniżej. Muszę Wam zdradzić, że to moja mała perełka, którą udało mi się znaleźć w jednym z zielonogórskich second hand'ów. Zapłaciłam za nią marne grosze, bo tylko 9 zł. Sukienka jak można zobaczyć jest w piękne, kolorowe wzory a'la fraktale, a wykonano ją z lekko lejącego się i rozciągliwego materiału. Myślę, że będzie idealna na jeszcze gorętsze letnie dni :) 

Kiedyś dowiedziałam się, że wysokie osoby nie powinny nosić długich sukienek czy spódnic, bo to jeszcze bardziej je wydłuża. Ja do niskich nie należę, ale nie uważam, że wyglądam niekorzystnie w tej sukience. Moim zdaniem każdą rzecz należy dopasować do siebie - w tym przypadku na moją korzyść działają wzory na sukience, które przyciągają wzrok bardziej niż sam fason i długość. 
Kolejne zdjęcia to propozycja wyjściowa: z moim drugim skarbem - śliczną torebeczką w kolorze morskim. Dostałam ją również na urodziny od mojej kochanej N., która zrobiła ją własnoręcznie na szydełku. Zdolna dziewczyna, co nie? :*
Jak mój braciszek-fotograf zauważył, znów bardzo ładnie komponuję się z tłem: soczysta zieleń zboża i drzew, a w oddali kwitnący rzepak :)
Bez okularów ani rusz: słońce nie oszczędzało moich oczu :P
Makijaż mam trochę mocniejszy niż zwykle (głównie dzięki sztucznym rzęsom, które nadają ciekawego charakteru oczom). Jak zawsze jednak nie rezygnuję z kolorów :)
 Oczy są zwierciadłem duszy? :)
Sukienka - second hand
Ruda torba, buty, zegarek - Allegro
Okulary - Pimkie
Morska torebeczka - prezent
Naszyjnik - Beeline
A na koniec, dla niewtajemniczonych przesyłam filmik pokazujący, czym są fraktale. Przyznacie, że można się w nich zadłużyć, co nie? :)

Pozdrawiam cieplutko,
Renews xxx
Like it on facebook Follow on bloglovin' Follow on Google + Image Map   

19.05.2013

Żelki i sówki, czyli świętuję ćwierćwiecze

Witajcie moi drodzy! :) 

Na wstępie tego posta, chciałabym Wam zdradzić moją wielką słabość. Od dłuższego już czasu są nią żelki w każdej postaci, kształcie, smaku i zapachu :) Ogólnie lubię wszystko co słodkie, ale ten rodzaj słodyczy po prostu ubóstwiam i z całą pewnością można nazwać mnie "żelkowym potworem" ;) Pisałam już w jednym z poprzednich wpisów (---> klik), że dostaję je przy wielu ważniejszych okazjach w życiu (np. zaręczyny czy absolutorium - zamiast typowych kwiatów). 

Tak też stało się i tym razem, przy okazji moich urodzin. Od koleżanek z pracy dostałam śliczne pudełko z sówką, wypełnione żelkowymi paczuszkami. 
Dodatkowo od narzeczonego dostałam piękną dużą torbę na ramię (myślę pokazać ją Wam w którymś z kolejnych wpisów), również pełną żelków (chyba z 8 paczek w niej było). Śmiejemy się z nim, że nasz ślubny tort też będzie musiał nawiązywać do tego trendu :)

A żeby tego było mało, jeszcze przed urodzinami wymyśliłam sobie, że swój tort na ćwierćwiecze zrobię właśnie z moimi ulubionymi żelkami. Samo techniczne wykonanie tortu nie sprawiło mi trudności (przełożenie zwykłego biszkoptu dżemem malinowym i bita śmietaną o takim samym smaku, a następnie obłożenie go tą samą masą na wierzchu). Gorzej było z ułożeniem dekoracji: chyba miałam za dużo żelkowych paczek, bo nie mogłam się zdecydować, które ostatecznie wylądują na szczycie mojego dzieła ;) W konsekwencji na torcie znalazło się tyle żelków, ile się na nim zmieściło. Efekt końcowy bardzo mi się spodobał, choć siostra stwierdziła, że tort wyszedł trochę w stylu "Hello Kitty" :P Też tak myślicie? :)
Moje 25 urodziny zapamiętam na pewno na długo, nie tylko ze względu na motyw żelkowy. Wyjątkowym aspektem było również to, że w konsekwencji miałam dwa torty. Moja siostrzyczka zrobiła mi niespodziankę i przygotowała drugi, także z symbolicznym elementem - sówką ;)

Torcik, a w zasadzie małe dzieło sztuki od siostry. Piękna ta moja sówka imprezówka, nie? :)
A na koniec: świetna rozweselająca nuta z nawiązaniem do głównego tematu ;)
Ściskam Was mocno,
Renews
Like it on facebook Follow on bloglovin' Follow on Google + Image Map

14.05.2013

Kwiatowe ciasteczka

Hej kochani! :*

Kontynuując wiosenno-kwiatowy motyw, który zawładnął moim blogiem (patrz poprzedni post), dziś chciałabym pokazać Wam ciasteczka, które wykonała moja ciocia (przepis z książki "Kwiatowa uczta. Jadalne kwiaty w 100 przepisach" Małgorzaty Kalemby-Drożdż). Jako, że obecnie wiele kwiatów pięknie kwitnie, warto to wykorzystać również w kuchni. Jest to świetny sposób na urozmaicenie naszego menu, a przy tym - świetna okazja do "jedzenia" również oczami :)

Najpierw przytoczę Wam przepis na ciasto, a następnie pokażę efekt końcowy. Zapraszam serdecznie!

Przepis na jasne ciasteczka (te z bratkami i fiołkami)

Składniki (na ok. 30-40 sztuk):
- 200g masła
- 300 g mąki
- 1 żółtko
- 60 g cukru
- 1 łyżka brandy

- 30-40 bratków

Zagniatamy ciasto ze wszystkich składników (oprócz bratków). Rozwałkowujemy ciasto dosyć grubo i układamy na nim bratki. Następnie wycinamy kółka z kwiatkiem w środku i układamy na blaszce bratkiem do dołu. Pieczemy pod górną grzałką piekarnika przez 10 min w temp. 180 st. C.


Przepis na ciemne ciasteczka (te z różowymi płatkami pigwowca oraz płatkami jabłoni i gruszy)

Składniki (na ok. 35 sztuk):
- 200 g masła
- 170 g mąki
- 150 g mielonych migdałów
- 1 żółtko
- 2 łyżeczki kakao
- 50 g cukru
- 1 łyżeczka likieru cytrynowego

Lukier:
- cukier puder (ok. 1 szklanki)
- olejek cytrynowy

- 1 szklanka (2-3 garście) kwiatów pigwowca, jabłoni i gruszy

Z podanych powyżej składników zagniatamy ciasto, rozwałkowujemy i wycinamy z niego kółka. Pieczemy przez ok. 15 min. w temp. 200 st. C.

Z cukru pudru i odrobiny wody robimy lukier i dodajemy do niego z 2-3 krople olejku cytrynowego. Grubą warstwą lukru smarujemy wystudzone ciasteczka i dekorujemy je płatkami kwiatów. Pozostawiamy do stężenia lukru.

Smacznego!! :)

A oto efekt końcowy:
Inne jadalne kwiaty, które można wykorzystać w kuchni to np.: begonia, chaber, kwiaty cukinii, fiołki, goździki, jaśmin, koniczyna, mlecz, nasturcja, ogórecznik, pelargonia pachnąca, pierwiosnek, piwonia, rumianek, róża, tulipan itp.
 Prawda, że ślicznotki? :)
Warto zrobić te ciasteczka właśnie teraz, kiedy kolorowa dekoracja jest "na wyciągnięcie ręki" (wprost z ogrodu, czy działki) :) Smacznego moi drodzy! 

Pozdrawiam cieplutko,
Renews
Like it on facebook Follow on bloglovin' Follow on Google + Image Map